Efekt spaceru z aparatem w garści po ulicach Brukseli. Urządziłem sobie swoiste polowanie i z premedytacją skupiłem sie na wyławianiu ludzi z tłumu. Zdjęć mam więcej ale nie ma sensu więcej pokazywać. Poniżej kilka wybranych dla smaczku ;-)
To by było na tyle o ludziach. Może z czasem jeszcze coś dorzucę...
A na koniec, oddzielnie tryptyk na temat ludzkiej obojętności. Pani była niewidzialna dla przechodniów. Nikt nie zwracał na nią najmniejszej uwagi. Podobnie jak i na mnie... z tym że ja wolałem być nie zauważonym a jej zależalo na najmniejszym choć zainteresowaniu otoczenia.
1 komentarz:
facet z mapą na jednej nodze rządzi! :) szkoda pani...
Prześlij komentarz