Polecam: FOTOGRAFIA ŚLUBNA i okolicznościowa by slavcic

sobota, 25 kwietnia 2009

Wiosenne (tulipany)




Pierwsze wiosenne kwiaty, najłatwiej dostępny obiekt do fotografowania, nie najłatwiejszy jednak w pokazywaniu. Nie lubię fotografować kwiatów, ale kiedy nie ma czasu na inne tematy, nie pogardzę i takim. Nie trzeba podróżować żeby do niego dotrzeć, nie trzeba wiele czasu żeby ustawić modela a model wykazuje wielce szlachetną cierpliwość. Może kiedyś nauczę się tak pokazywać kwiaty, że nie będę traktował fotografowania ich z przymróżeniem oka.

niedziela, 19 kwietnia 2009

Jola





Kwietniowy spacerek w pięknych okolicznościach przyrody... i nie powtarzalnych :-)

środa, 15 kwietnia 2009

Prymulki





Prymulki czyli pierwiosnki, wczesno wiosenne kwiatki, pierwsze przed obiektyw chętne. Zmora każdego amatora, producenta kiczowatych, pachnących i do bólu kolorowych obrazków ;-)
Że ja na te swoje lata jeszcze nad cwiotkami się pochylam... cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Jola (portret z pradziadkiem)

...przy świątecznym stole.




Kolejne świeta i kolejny portret. Wcześniej był z dziadkiem a teraz z pradziadkiem. Zresztą nie tylko pradziadka udało się Joli zaprosić do wspólnego zdjęcia ;-) ...w pozostałych rolach wystąpili:

niedziela, 12 kwietnia 2009

Staszek




30 dni minęło... ;-)
"te wszystkie ochy i achy, aparaty, puci-puci, ja nie wiem o co tyle zamieszania. i tak już od miesiąca. ciekawe kiedy im przejdzie. e, lepiej się zdrzemnę"

wtorek, 7 kwietnia 2009

wspomnienie z Delhi



Zdjęcie jest zrobione w 2005 roku w Delhi. Zrobiłem je zaraz po przyjeździe do Delhi, swieżo zachłyśnięty obrazami i klimatem Indii. Zdjęcie robione na kliszy, więc nie wiedziałem od razu jak wyszło i dopiero po wywołaniu naszła mnie refleksja na temat całości wrażeń jakie towarzyszą fotografowaniu, jak wiele trzeba taktu, żeby nie urazić otoczenia i samemu nie wyjść na kretyna. To jest jedno z niewielu ujęć za pozowanie do którego zapłaciłem... niby wszystko jak należy, biznes... ale dopiero po obejrzeniu odbitki (i po zebraniu większych doświadczeń z podróży) szczerze zrozumiałem nędzę, głód i wyczerpanie dziecka, którym żebrząca matka potrząsa wokół w celu wzbudzenia litosci. A w oczach kobiety dostrzegłem pogardę... Kolejny kretyn z aparatem.
Miałem do niego nie wracać, ale nabrałem dystansu. Moim zdaniem to jedno z moich lepszych zdjęć - szkoda że obarczone takim wspomnieniem, z drugiej strony dobrze ze pozwoliło coś zrozumieć.

sobota, 4 kwietnia 2009

W poszukiwaniu wiosny



Nie mam ostatnio czasu na robienie zdjęć. W ten weekend udało mi sie wyjść na spacer i przy okazji poczynić pierwszo-wiosenne fotki. Mało udane ale pierwsze od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że wraz z pojawieniem sie wiosny i pogody będzie coraz wiecej okazji do odkurzania aparatu ;-)

http://picasaweb.google.pl/lh/photo...1
http://picasaweb.google.pl/lh/photo...2